Czy słyszałeś lub słyszałaś kiedyś o tym, że lajki na Facebooku nie mają znaczenia dla algorytmów, wykupywanie reklam zmniejsza zasięgi, a danie lajka własnemu postowi zmniejsza zasięg tego konkretnego posta? To wszystko bzdury. W tym artykule pokaże Ci, jak rozróżnić facebookowe mity od prawdy.
Obsługą social mediów w zasadzie zajmuje się każdy. Nawet jeżeli nie prowadzisz konta firmowego, to najpewniej masz swój prywatny profil. Na pewno kiedyś słyszałeś lub słyszałaś o złowrogich algorytmach Facebooka, które decydują, co inne użytkowniczki i użytkownicy widzą.
Wokół tego tematu narosła cała kupa mitów i zdarza mi się od naprawdę kompetentnych osób, które obsługują profile o milionowych zasięgach, słyszeć kompletne bzdury. Podobnie jest podczas różnej maści szkoleń, szczególnie tych o nieco niższym stopniu zaawansowania, gdzie prowadzący lub prowadząca przedstawiają jakieś magiczne sztuczki na temat algorytmów Facebooka.
Żeby nie było. Sam kiedyś zaczynałem i zdarzało mi się powielać różny miejskie legendy, ale teraz, doświadczony czasem, tysiącami godzin pracy i setkami artykułów, umiem z całą pewnością zweryfikować, co jest mitem, a co prawdą. To jest prostsze, niż się może wydawać, zaraz Ci pokażę.
Kto ma rację?
Faktem jest, że social media nie należą to najtransparentniejszych, co też jest przyczyną powstawania różnych mitów. Przez lata Facebook, Twitter, YouTube i inne platformy nie ujawniały, albo ujawniały w znikomym stopniu, jakie dane biorą pod uwagę algorytmy układające treści na naszych newsfeedach.
Jednak z coraz większą profesjonalizacją branży, serwisy zaczęły czytelniej informować o danych, które agregują i w jaki sposób wpływają one na pozycjonowanie treści. Obecnie Facebook i Google oferuję całe pakiety oficjalnych szkoleń (dostępnych online bezpłatnie), w których znajdziemy czytelne odpowiedzi na większość popularnych mitów. Uważam, że to te szkolenia powinny być podstawą dla każdej osoby zajmującej się marketingiem online, a dopiero w następnej kolejności płatne seminaria.
Ponadto Facebook publikuje kwartalne (IV kwartał 2021 r.) raporty dotyczące widoczności treści i opisuje metodologię liczenia wskaźników. Z takich ciekawostek, które można wyczytać — Facebook doskonale wie, że wrzucasz link do komentarza, żeby uniknąć zmniejszenia zasięgów.
A więc jeżeli kiedykolwiek usłyszysz jakieś magiczne rozwiązanie, które rzekomo na wpływać na algorytmy Facebooka, sprawdź, co o tym pisze sam Facebook.
Szara strefa
Mimo zwiększenia jawności wciąż pozostaje bardzo duża szara strefa tj. mamy wiele działań, które użytkowników podejmuje na Facebooku i nie mamy pewności, czy wpływają one na zasięg, czy też nie. Wspomniany przeze mnie na wstępie przykład, że lajk pod własnym postem rzekomo zmniejsza zasięg, nie jest nigdzie oficjalnie zdementowany przez Facebooka.
Jednak tutaj trzeba po prostu zachować zdrowy rozsądek i zadać sobie podstawowe pytanie: po co? Po co miałby powstać taki mechanizm, dlaczego takie działania miałoby zmniejszać zasięg, czy fakt dania lajka pod własnym postem, rzeczywiście świadczy o niskiej wartości naszej treści i ludzie nie będą chcieli ich oglądać? To bez sensu.
Oczywiście jest czysto teoretycznie możliwe, że gdzie w odmętach piwnic Facebooka ktoś wymyślił taki mechanizm i uznano, że pozostanie on niejawny. Jednak wychodzę z założenia, że nawet jeżeli takie mechaniki powstały, to nie mam realnej możliwości ich zweryfikowania. Nawet wielkie agencje zarządzające tysiącami kont nie mają możliwości zbadania tego, bo nie mogą wyizolować sytuacji i zbadać jednego elementu. Dlatego biorą pod uwagę tylko czynniki, co do których Facebooka oficjalnie się wypowiedział.
I Ciebie zachęcam do tego samego. Analizuj statystyki, testuj, co się bardziej podoba odbiorcom, ustawiaj różne grupy docelowe reklam, sprawdzaj designy, a kwestię magicznych sztuczek pozostaw na boku.